PRZEWODNIK PO SARDYNII ❤️ WYBIERZ SIĘ NA SARDYNIĘ NASZYMI ŚLADAMI

Rogaliki jak we włoskim barze – chrupiące cornetti!

Jeśli chociaż raz spróbujesz chrupiącej skórki, miękkiego środka i pistacjowego nadzienia włoskich rogalików, uwierz mi, nie zapomnisz go do końca życia. Pamiętam jak w 2019 roku w trakcie mojego służbowego pobytu na Sardynii Giuseppe poczęstował mnie takim właśnie włoskim cornetto, już wtedy skradł moje serce i całkowicie odmienił moje spojrzenie na jedzenie. Jeszcze trzy lata temu po prostu wsiadłabym w samolot i poleciała na weekend do Rzymu, żeby celebrować włoskie śniadanie, zajadać się pizzą i popijać aperol przy zachodzie słońca. Dzisiaj nie jest łatwo się przemieszczać nawet po Europie. Postanowiłam, że sama sobie stworzę moje Włochy w domu. Sycylijczyka już mam, teraz jeszcze praktykuje włoskie gotowanie. I powiem Wam nieskromnie, że sama jestem z siebie dumna!

Dzisiaj z chęcią podzielę się z Wami przepisem na te włoskie cornetti. Wychodzą naprawdę jak we włoskim barze, musicie tylko włożyć w nie sporo serca, cierpliowści i najlepiej kupić sobie włoską mąkę Manitobę. Znajdziecie ją bez problemu w internetowych sklepach z włoskimi produktami. Cena za kilogram waha się między siedem a dziesięć złotych.

 

SKŁADNIKI NA CIASTO:

  • 250 gramów mąki włoskiej Manitoba ( musi to być silna mąka z dużą zawartością glutenu i mocą powyżej 350W)
  • 8 gramów drożdży instant
  • 25 gramów cukru
  • 100 mililitrów mleka
  • 1 jajko
  • 3 łyżeczki miodu
  • łyżeczka soli
  • 35 gramów miękkiego masła
  • aromat waniliowy

DO WAŁKOWANIA
125 gramów masła o zawartości tłuszczu 82%

PRZYGOTOWANIE CIASTA
-Do miski wsypujemy mąkę, drożdże i cukier.
-W osobnym naczyniu łączymy mleko, miód i jajko, roztrzepujemy.
-Następnie wlewamy uzyskaną mieszankę stopniowo do miski z mąką i wyrabiamy. Jeśli mamy robota planetarnego to używamy średnich obrotów jeśli robimy to ręcznie przyda się trochę siły.
-Po mniej więcej pięciu minutach, kiedy ciasto zacznie tworzyć zwartą całość dodajemy miękkie masło ( 35gr) i sól. Wyrabiamy dalej przez około 8 minut. Kiedy ciasto ma konsystencję plasteliny wyciągamy z miski, urabiamy w rękach aż utworzy się kula. Owijamy folią spożywczą i wsadzamy do lodówki, minimum na dwie godziny, najlepiej na całą noc.

 

– Po dwóch godzinach lub następnego dnia wyciągamy z lodówki masło 125 gr, wkładamy w papier do pieczenia i najpierw rozbijamy, a następnie rozwałkowujemy masło na kształt kwadratu lub prostokąta. Wkładamy je do lodówki na co najmniej 15 minut.

– Kiedy masło się schłodzi wyciągamy z lodówki ciasto, rozwałkowujemy je na rozmiar dwa razy taki jak rozwałkowane masło.
– Na rozwałkowane ciasto, po jednej stronie wykładamy z papieru masło. Wyobraźmy sobie, że ciasto to rozłożona książka. Wykładamy masło po jednej stronie, następnie ”zamykamy książkę” składając ciasto, zamykając masło w środku.

-Rozwałkowujemy ciasto tak by osiągnęło rozmiar, który umożliwi nam złożenie ciasta na trzy równe części. Teraz wyobraźmy sobie, że ciasto to szalik, który chcecie złożyć na trzy. Składacie z mniej więcej trzech równych kwadratów. Od lewej do środka, następnie od prawej do lewej. Powstaje wam trzywarstwowy blok. Zawijamy w folię i odkładamy do lodówki na 10-15minut.

– Wyciągamy ciasto i powtarzamy wałkowanie i „składanie szalika”. Znowu do lodówki na 10-15 minut.

– Znowu wyciągamy schłodzone ciasto, wałkujemy, składamy na trzy, tym razem wkładamy do lodówki na 30-40 minut.

– Schłodzone ciasto wyciągamy, przecinamy jeden bok, ten który jest zamknięty, żeby lepiej rozwałkować ciasto. Wałkujemy i wkładamy na 5 minut do zamrażalki. Jeśli zostawicie na dłużej niż 15 minut to masło Wam zamarznie, a nie chcemy tego!

– Wyciągamy ciasto, odcinamy nożem zewnętrzne krawędzie, aby utworzył nam się równy prostokąt.

– Zwykłym nożem lub takim okrągłym do pizzy wycinamy trójkąty ( najlepiej zobacz na filmie ) i z nich zwijamy rogaliki. ( powinno wyjść 5-6 trójkątów )

-Układamy na tacy, zawijamy folią i wkładamy na godzinę do lodówki, żeby ciasto odpoczęło. Wyciągamy z lodówki i WAŻNE przekładamy rogaliki na blachę żeby wyrosły. Jak wyrosną to będzie trudno je przełożyć później. Przykrywamy blachę folią, można też przyłożyć delikatnie kuchenną ścierką i kocem. Połóżcie je gdzieś gdzie nie ma przeciągu, ale też upału powyżej 40 stopni. Jeśli będzie im za gorąco to nie urosną, a jeśli za zimno będą rosły powoli. Po mniej więcej  3-5 godzinach powinny powiększyć objętość i stać się puszyste.

– Nagrzewamy piekarnik z termoobiegiem do 170 stopni, smarujemy od góry jakiem i pieczemy aż się zarumienią około 20 minut.

Możemy też po wyrośnięciu ciasta włożyć rogale ponownie do lodówki i wyciągnąć je z niej następnego dnia
i upiec dopiero na śniadanie.

Trzecią opcją jest w ogóle zostawienie ich zwiniętych w lodówce bez wyrastania na noc i dopiero wyciągnięcie następnego dnia. Wtedy rano trzeba liczyć też około trzech godzin żeby wyrosły i można sobie upiec na drugie śniadanie.

Wypróbowałam wszystkie trzy opcje z tego przepisu. Nie widzę różnicy po upieczeniu.
Smacznego! Buon apetit!

Ciasto od góry powinno mieć kruche warstwy, a w środku być puszyste. Te warstwy tworzy nam masło na zmianę
z przekładanym i wałkowanym ciastem. Skoro złożyliśmy je 3 razy po 3 warstwy powinniśmy mieć 9  warstw
w naszym rogalu. Te warstwy po włosku do właśnie sfoglie, a czasownik SFOGLIARE znaczy przerzucać. Dlatego
te rogale nazywają się cornetti sfogliati czyli w moim wolnym tłumaczeniu przerzucane. Sfogliatura czyli
ta specyficzna forma ciasta, trochę jakby półfrancuskiego, czyli to łuszczenie się, sprawa, że włoskie cornetti nie pozwalają mi o sobie zapomnieć.

Mam nadzieję, że przepis Wam się podoba! Kto wypróbuje?

 

WŁOSKIE CORNETTI
WŁOSKIE ROGALIKI PRZEPIS
Kamila Sierant

Kamila Sierant

Miłośniczka włoskich wysp, ekspertka od Sardynii

Blog dla miłośników Włoch, którzy chcieliby poznać włoskie wyspy – Sardynię i Sycylię. Ciekawostki i praktyczne porady o zwiedzaniu Sardynii i próbowaniu Sycylijskich przysmaków!

2 komentarze

  1. JA-SPISAŁAM PRZEPIS OBEJRZAŁAM – MUSZE ZAKUPIĆ MAKE I SIĘ NASTROIĆ UZBROIĆ W CIERPLIWOŚĆ I DAM RADE A CO

    Odpowiedz
  2. no i co ja mam powiedzieć rewelacja znów ale tylko 6 no ale nawet spore są po upieczeniu – trzeba się zastanowić przymierzyć a ponieważ ja tez jestem znana z drożdżowych moich bułeczek to moze i te rogaliki wyjdą oj ale pracy jest trochę przy nich już mi się to podoba

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *