Dzień Świętej Łucji, czy 13 grudnia to najkrótszy dzień w roku?
Moja życiowa przygoda na Sycylii nauczyła mnie kilku istotnych rzeczy, w tym tej bardzo dla sycylijczyków ważnej: na każde święto zaznaczone w kalendarzu na czerwono przygotowuje się specjalne danie! W każdym domu dzięki doświadczeniu babć powstają specjalne receptury, które przekazuje się z pokolenia na pokolenie. W każdym mieście i regionie wyglądają one trochę inaczej.
Trzynasty grudnia to dla nas Polaków data związana z rocznicą stanu wojennego w Polsce. Nie spotkałam się nigdy z obchodami dnia świętej Łucji w naszym kraju, ale jeśli ktoś z Was tak, to proszę dajcie znać! Trzynasty grudnia ma na swoim koncie całkiem sporo sukcesów, w 2001 odbyła się premiera filmu „Piękny Umysł”, w 1962 NASA wystrzeliła pierwszego satelitę telekomunikacyjnego Relay 1. Natomiast nie jest to raczej ulubiony dzień Berlusconiego, w 2009 w trakcie wizyty w Mediolanie premier Włoch został trafiony w twarz miniaturką miejscowej katedry, doznał złamania nosa i kilku zębów, a nie był to pechowy piątek, to była niedziela!
Wróćmy jednak na Sycylię.
W czwartek rano Mamma Siciliana, czyli mama Giuseppe zadzwoniła przypomnieć o tym, że w najbliższą niedzielę wypada dzień świętej Łucji i z tej okazji trzeba się odpowiednio przygotować i nie chodzi tu o jakieś specjalne wyjście do kościoła, tylko właśnie o przygotowanie niedzielnego obiadu! Bawi mnie to, że Sycylijczycy mówią, że my Polacy to taki religijny naród. Zawsze kiedy Giuseppe przedstawiał mnie komuś starszemu, padało to samo zdanie:
Polonia, tak, to taki religijny kraj, ojczyzna Jana Pawła II.
Pozostawiam to jednak bez komentarza, bo nie mnie oceniać jaka jest rzeczywistość w naszym kraju, ale jednak dla mnie, to Sycylia jest bardziej religijnym krajem niż Polska. Ta religijność ma jednak trochę inny wymiar. To jak się na Sycylii organizuje obrządki, to jest po prostu pompa! Stroje, przebrania, procesje, figurki. To są przedstawienia godne nagród za scenografie i stroje. Może kojarzycie tego rodzaju zwyczaje z Hiszpanią, ale sycylijska Settimana Santa na Wielkanoc nie odstaje przepychem od tej Andaluzyjskiej.
Skupmy się jednak na tym trzynastym grudnia. Kim była święta Łucja i co ma wspólnego z tym dniem?
Święta Łucja patronka Syrakuz urodziła się na Sycylii pod koniec III wieku naszej ery. Trudno jednoznacznie ocenić jak wyglądała jej historia.
Jest jedną z siedmiu dziewic wymienionych w Kanonie Rzymskim i jest tradycyjnie nazywana opiekunką wzroku ze względu na łacińską etymologię jej imienia (Lux, światło).
Jest wiele podań, o jej życiu, jedno z nich mówi, że Łucja pochodziła z zamożnej rodziny, była zaręczona i miała brać ślub. Nieoczekiwanie jej matka zapadła na ciężką chorobę. Łucja wybrała się do Katanii na pielgrzymkę do Świętej Agaty, prosić ją o zdrowie dla matki. W czasie pobytu w tym mieście Łucja miała sen, w którym Święta Agata przepowiedziała ozdrowienie Matki i męczeńską śmierć Łucji. Historia mówi, że matka rzeczywiście ozdrowiała, a Łucja zerwała zaręczyny i postanowiła oddać się Bogu. W tych czasach na Sycylii chrześcijanie byli prześladowani. Łucja miała zostać oddana do domu publicznego jednak za każdym razem jej transport był przerwany jakimś cudem. A to osioł nie chciał jechać, a to woły nie chciały ciągnąć wozu, albo żołnierze tracili moc i nie byli w stanie chodzić. Finalnie Łucja została skazana na tortury, jednak ogień nie dotykał jej ciała, a nóż który przebił jej gardło nie zabił jej od razu. Odeszła dopiero gdy ksiądz podał jej komunie. 13 grudnia ok. 304 r. została ścięta mieczem; miała 23 lata.
Czy 13 grudnia to najkrótszy dzień w roku?
W wielu artykułach w Internecie znajdziecie taką właśnie informacje, że trzynasty grudnia czyli właśnie dzień świętej Łucji to najkrótszy dzień w roku. Nie jest to jednak prawda!
Skąd taki Misz masz informacyjny? Chodzi o to, że do czasu wprowadzenia przez papieża Grzegorza XII reformy kalendarza w 1582 r. wspomnienie św. Łucji przypadało na najkrótszy dzień w roku, który miał miejsce około 13 grudnia. Była to właśnie najciemniejsza i najdłuższa noc w roku. Dzisiaj po zmianie kalendarza dzień przesilenia zimowego przypada między 20 a 23 grudnia, gdzie najcześciej jest to właśnie 21 lub 22. Z tą nocą w wielu krajach, nie tylko w Polsce wiązały się stare legendy, jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. W tym dniu zakazane było pieczenia chleba, a we Włoszech także jedzenie makaronu. Kto się odważył złamać zwyczaje, narażał się na gniew Łucji. Z czasem jednak tradycje się zmieniły i pojawiły się nowe, przyjemniejsze, np. nagradzanie drobnymi upominkami za dobre uczynki, w północnych Włoszech, w niektórych domach dzieci dostają prezenty od Łucji. Z czasów przedchrześcijańskich pozostało jedynie „powitanie światła”, a więc – pielęgnowane w wielu miejscach, zwłaszcza właśnie w regionie alpejskim i w Skandynawii – pochody ze światłami.
Dzień wspomnienia św. Łucji, jest także dniem tak zwanego, astronomicznego „zatrzymania się Słońca”, po którym kilkanaście dni później – w Boże Narodzenie – następuje zmiana i dnia zaczyna przybywać. Nie wiem czy wiecie, ale mamy nawet w Polsce z tej okazji przysłowie!
„Święta Łuca dnia przyrzuca”.
Mówi się także, że 12 kolejnych dni od 13 do 25 grudnia przepowiada pogodę na nadchodzące w nowym roku miesiące. Trzynasty grudnia reprezentuje styczeń, a dwudziesty piąty, grudzień przyszłego roku! Zapisuje sobie w tym roku i zobaczymy czy się sprawdzi na 2021.
Kliknij w obrazek, aby poczytać więcej o przesileniach, jeśli Cię ten temat interesuje.
Co z tymi oczami?
Podania mówią, że Łucja wydłubała sobie oczy, dlaczego? Niektórzy piszą, że jako chrześcijanka nie chciała być wabiona przez pokusy, inni twierdzą, że nie zniosła tego w jaki sposób przyglądali się jej mężczyźni. Można też znaleźć informacje, że na jej życzenie oprawcy wydłubali jej oczy, nie ona sama. Właśnie z tego powodu w dzień jej dorocznego święta na Sycylii w Syrakuzach niesie się na drogocennej tacy „oczy św. Łucji”. Św. Łucja jest uważana za patronkę chorób oczu, nawet Dante gdy tracił wzrok modlił się właśnie do niej!
Na Sardynii, która według legend uważana jest za wyspę pełnią magii i czarów nosi się amulet nazywany okiem świętej Łucji. Jest to oszlifowana muszelka ze „ślimakiem” w środku. Sprzedawana w sklepach z pamiątkami w formie biżuterii. Żeby jednak Was Łucja chroniła przed złymi mocami musicie dostać amulet w prezencie. My sobie z szefową w trakcie sezonu na Sardynii sprawiłyśmy po jednym! Zobaczcie poniżej na zdjęciu!
Co ma wspólnego Łucja z arancinami?
Każdy Siciliano wie, że trzynasty grudnia to dzień arancine. W Palermo ściśle żeńska, ponieważ w Palermo i na całej zachodniej Sycylii arancina jest żeńska, LA anarncina! Jeśli zamiast tego pojedziesz na wschodnią stronę wyspy, pamiętaj, aby użyć formy męskiej IL arancino. Kuzyni i znajomi Giuseppe z Katanii, Syrakuz i Mesyny nie pozwalają na kompromisy w tej kwestii. To jak nasze polskie na pole czy na dwór :D.
Popularna tradycja mówi, że tego dnia nie wolno jeść chleba ani makaronu przez cały dzień. Piekarnie w Palermo są zamknięte, a w mieście unosi jeszcze większy niż zwykle zapach smażonego jedzenia. Według legendy, 13 grudnia 1646 roku Święta Łucja wysłuchała modlitw dotkniętych głodem Palermitanów i wysłała do portu w Palermo statek załadowany zbożem. Głód wśród ludzi był tak ogromny, że nie było czasu na mielenie pszenicy na mąkę i zdecydowano się natychmiast ją zagotować, dodając tylko trochę oleju. W ten sposób narodziła się „cuccìa” słowo pochodzi od „cocciu” co w siciliano oznacza ziarno.
Dziś przepis jest całkowicie zmieniony i znacznie smaczniejszy dzięki wariacjom czekolady, śmietanki i ricotty. Według niektórych ta sama historia miała miejsce w Syrakuzach, a kapitan jednego ze statków oznajmił, że musiał się zatrzymać w tym porcie ze względu na niesprzyjającą pogodę oraz chorobę oczu, która magicznie ustąpiła po wpłynięciu do miasta.
Pierwotnie trzynastego grudnia odbywał się post i powstrzymywanie się od spożywania chleba i makaronu na pamiątkę cudu zakończenia głodu. Miało być skromnie, ale kto zna Sycylie i jej mieszkańców wie, że słowo skromnie w kontekście jedzenia nie istnieje. Trzynasty grudnia to dzień obżarstwa! Tego dnia na stoły wjeżdżają panelle, cuccìa i oczywiście królowa arancina, główna bohaterka tego dnia. Każda sycylijska rodzina ma swój własny przepis i własny sposób robienia arancine. Ci bardziej leniwi mają swoje ulubiony bary, w których można dostać równie smaczne ryżowe kulki w wersjach klasycznych i tych bardziej urozmaiconych.
Cuccìa z Ricottą
Cuccia to gotowana pszenica, doprawiana według upodobań czekoladą, budyniem z mlekiem, cukrem czy ricottą.
Przygotowanie
Aby przygotować cuccie, ziarno należy moczyć w zimnej wodzie przez dwa dni, często wymieniając wodę.
Na noc przed imprezą pszenicę należy umyć pod bieżącą wodą i ugotować w garnku z wodą i odrobiną soli. Gotować trzeba około 2-3 godzin,aż zmięknie. Następnie odcedzić nadmiar wody, przykryć i odstawić do ostygnięcia. Na końcu mieszamy z kremem z ricotty.
Składniki na krem
- 500 g miękkiej pszenicy (którą przygotujesz jak wyżej)
- 700 g ricotty
- 300 g cukru
- 200 g płatków gorzkiej czekolady
- cynamon i posiekane pistacje do smaku
Ricottę przełóż do miski z cukrem i wymieszaj, dodaj płatki czekoladowe, pistacje lub kandyzowane owoce pokrojone na małe kawałki. Odcedzoną pszenicę dodaj do pozostałych składników, posyp cynamonem, wymieszaj i gotowe!
Na naszym koncie na instagramie znajdziecie zapisaną wyróżnioną relację „Święta Łucja”,w której możecie zobaczyć cuccie naszej Mammy Siciliany. W video poniżej Giuseppe uczy naszą polską Mammę, jak dobrze świętować trzynasty grudnia w Polsce i jak prawidłowo kleić arancine :D! Zapaszamy do oglądania! Dajcie znać w komentarzu czy jedliście kiedyś opisane przeze mnie smakołyki!|
Dzięki!
0 komentarzy